Fenomen tego serialu polega na tym ile odbiorca ma lat:) zrozumiałem to jakiś czas temu. Skazanego na śmierć włączyłem sobie pierwszy raz z 7-9 lat temu miałem wtedy jakoś 13-15 lat i po 1 odcinku był dla mnie mistrzostwem totalną topką, emocje na końcu każdego odcinka 100 procentowe i ta nie pewność czy aby brat majkela przeżyje kolejny dzień, był to tez mój pierwszy serial w życiu więc nie kumalem zbytnio jak działają "fabuły" i na dzień dzisiejszy wiadome, że Lincoln no... nie może zginąć skoro fabula opiera się na nim :) i tak jak parę lat temu ten serial był dla mnie 10/10 to tak jak dojrzalem to jest taka papka, sieczka, typowe super zakończenia żeby oglądać next odcineki itd. dzisiaj nie potrafilbym go obejrzeć ponownie choć za dzieciaka ogladalem z 2,3 razy. Jest dużo lepszych seriali całe szczęście:)