Nie rozumiem czemu ludzie uważają go za kapusia i nie lubili.. Przeciez to michael go oszukal i wszystko stalo sie przez niego. Gdyby nie ukradl zegarka dla majkela, siedzjalby spokojnie w celi, bo bellick by sie do niego nie przyczepil o ten zegarek. Przypominam, ze scofield mial go wziac do pracy w zamian za ta kradziez i nie zrobil tego. Wiec nie dziwie sie, ze tweener wygadal wszystko bellickowi
Szkoda mi było, jak Mahone go zabił. Dzieciak nie stanowił dla nikogo zagrożenia. I, jak lubię Michaela, tak przeganiając go zaraz po ucieczce przesadził. Wciąż powtarza, że "robił tylko to, co konieczne", ale chyba nie rozumie, że inni też będą robić to, co konieczne, by przetrwać. Tym bardziej, że młody był stosunkowo słaby psychicznie i dał się zmusić do wszystkiego. Łatwo było nim manipulować.