Jak oglądałem serial pierwszy raz, to nie zwracałem uwagi na absurdy, teraz jednak zaczynają mnie denerwować.
* W pierwszym sezonie jak Scofield chciał napełnić "studnię" zatkał tylko jedna rurę odpływową. O dziwo woda nie wypłynęła. W następnym odcinku rozebrał się przed "studnią" i wszedł do niej przez suchą rurę. Było to wbrew prawom fizyki.
* beton jest słabszy od prześcieradła za pomocą którego została wyrwana krata z okna
* Ksiądz zostaje sam na sam z mordercą skazanym na śmierć. Nikt się nie martwi, że zostanie wzięty jako zakładnik.
* Dziura w podłodze kanciapy jest zasłaniana wystająca ponad powierzchnię podłogi deską. Jednak po zamaskowaniu całości wykładziną podłoga staje się płaska.
*Syn Burrowsa wpycha do starej studni pracownika firmy. Deski ją zabezpieczające łamią się. Później przyjeżdżają jego "koledzy" i zakrywają dziurę o dziwo nienaruszoną pokrywą.
* Dorośli mężczyźni wspinają się kilka metrów wzwyż po cienkiej lince przywiązanej do nogi lekkiego regału
*Burrows zostaje sam w izbie chorych, nikt go nie pilnuje.
Chłopie ten serial skończył być produkowany kilka lat temu a tobie teraz zebrało się na wylewanie żali? Serial tworzył niesamowity klimat i był krótko mówiąc najlepszym z emitowanych w tamtych czasach (do czasu), a tobie przeszkadza jakas pokrywa?
Masz coś chłopcze z głową? Po to jest forum żeby na nim dyskutować, jak nie chcesz, to nie musisz czytać. Serial był dobry i do dziś bardzo go lubię. Po 5. latach wróciłem do niego i napisałem swoje przemyślenia. Rodzice zdenerwowali? Zła ocena w szkole? Odreaguj w inny sposób zamiast wszczynać awantury na forum.
Jak byłem młodszy ten serial też mi się wydawał nawet fajny, ale teraz nie mogę się nadziwić jak cała koncepcja na której bazuje serial jest skrajnie głupia. Tatuować sobie mapę i plan ucieczki na ciele? Nie lepiej byłoby to po prostu zapamiętać? Przecież on był jakimś tam geniuszem o nadzwyczajnych zdolnościach, a nie mógł zapamiętać głupiego planu ucieczki? Gdybym musiał to zapamiętałbym wszystkie dialogi z pierwszego sezonu, a super geniusz nie mógł zapamiętać planu więzienia i ucieczki?
Tam coś mówił, że droga pod psychiatrykiem jest skomplikowana, ale faktycznie on wytatuował wszystko, nawet nazwę łodzi którą ochrzcił imieniem swojej matki. Najlepszy był ostatni sezon jak wszyscy zamienili się w superagentów i rozpracowywali firmę :D
Serial mnie znudził wraz z końcem drugiego sezonu, więc raczej nie wiem o czym mówisz :) Pamiętam, że nawet godzinę i miejsce przylotu samolotu miał wytatuowane, trzeba być skrajnie głupim, żeby to zrobić. Kto nie potrafi zapamiętać kilku słów? Nie mogę uwierzyć, że ten chłam ma taką wysoką ocenę. Serial może i nawet mnie zaciekawił jak go oglądałem mając 13- 14 lat, ale teraz wydaje mi się idiotyczny. Rozumiem jakieś sporadyczne błędy w scenariuszu, ale bazować serial na kompletnym braku logiki?
Plan ucieczki to jeszcze można zrozumieć, ale dalszą drogę poza murami więzienia to już nie. Wystarczyło schować gdzieś notes i tyle. Przez te tatuaże tylko sobie chłop kłopotów narobił i FBI za nim jeździło:D To tylko serial więc trzeba go traktować z przymrużeniem oka. Jak teraz go oglądam, to mnie raczej śmieszy. W sumie to zrobili z policji i FBI idiotów. Za każdym razem Scofild im się wymykał. Chyba nie wiedzieli na czym polega otoczenie zbiega...
Mahone musiał ich zabić, miał to zrobić dyskretnie, zgodnie z poleceniem Firmy.
Jeju widać, że miałeś ciężkie dzieciństwo. Zresztą nie chcę mi się odpowiadać na Twoje bzdurne posty. Twoje seriale, które oceniłeś:
Dexter 4/10
House 3/10
Dwóch i pół 2/10
Widać, że jesteś trollem.
Popieram pitixpl
nick2008 radze ci przejsc na seriale dokumentalne moze tam znajdziesz odpowiedzi na nurtujace ciebie pytania
Właśnie po drugim sezonie zaczyna się taka chała że szok, a później to już co drugie słowo to scylla, totalnie bez sensu. Teraz nie wiem jak oceniać serial bo 1 i 2 sezon bym ocenil na 8-10, 3 na 5-6 a dalej to 2
sam odpowiadal na pytanie sucre : nie znasz ich na pamiec ? nie to jak uczenie sie ksiazki telefonicznej
Tylko że te "twoje" przemyslenia pojawiły się na tym forum już jakies pierdylion razy. No ale jak chcesz
Stoczyłbym z Tobą pojedynek intelektualny ale widzę że jesteś bez broni... Zaparz sobie melisy, przewietrz się może nie będziesz się tak wszystkim irytował.
strasznie wolno myślisz skoro po latach zebrało Ci się na pierdoły, nie masz co robić w życiu, że zastanawiasz się nad głupotami??? są rzeczy których się nie wyjaśnia a jeśli się już za to bierzesz to przydałoby się lepiej przygotować
Po to jest człowieku forum żeby pisać o swoich przemyśleniach nt. serialu. Ty chyba nie masz co robić, skoro "trollujesz". Wróciłem do serialu po kilku latach i napisałem to co myślę, jeśli tego nie ogarniasz, to znaczy, że jesteś głupszy od scenarzystów Prison Break. Wiem, że ubóstwiasz ten serial i traktujesz go jak świętość, ale nie obrażaj ludzi którzy mają odmienne zdanie, bo się tylko ośmieszasz...
Nie ma kogo obrażać, nie sięgasz nawet do poprzeczki by Cię zacząć obrażać. Piszesz stek bzdur a nie żadne przemyślenia. Denerwują mnie ludki, które szukają dziury w całym. Jeśli Ci tak mocno nie leży ten serial to po co oglądasz??? By krytykować??? Beznadziejny to ty jesteś trollu jeden.
Ja ten serial dopiero zacząłem oglądać. Widzę, że skończę raczej na pierwszym sezonie. Za dużo razy trzeba przymykać oko i wystawiać rozum za drzwi. Łapią więźnia nocą, poza celą, na dziedzińcu i nawet nie dociekają jakim cudem tam się znalazł. Ot pokazał kobiece majteczki, że niby od swojej dziewczyny i wszystko fajnie. Jak wyszedł z celi? Nikt nie zapytał? Numer, z "zabetonowaniem" podłogi, gdzie po kilku godzinach strażnik zrywa wykładzinę i nie widać, gdzie świeży "beton", tak się wszystko ładnie uleżało. Tatuaż z rozmiarem klucza "imbusowego", porażka. Nie mógł przykładać pręta przy szlifowaniu, na bieżąco do śruby? Tatuaż z diabłem, do wyznaczania słabych punktów w ścianie. To też zalatuje lipą. Serial raczej rozluźniający umysłowo. Można pooglądać, bo czasami trochę bawi, czasami ciekawi, ale nie jest to rewelacja.
W akcji z majtkami Sucre powiedział, że celowo został na spacerniaku, żeby się spotkać z dziewczyną...
Już parę lat temu jak to oglądałem to mnie właśnie takie rzeczy denerwowały ! Była tego cała masa to takie trochę robienie z widza debila no ale to serial dla ciemnej masy z USA ;)
Po tak długim czasie nie pamietam już !
To były pierdołki coś w stylu: potrzebują jakiegoś magnesu do zagłuszenia czegoś tam no i wpadli na pomysł że wyciągną je z kolumn głośnikowych które akurat stały obok
No i odkręcili obudowe i wyciągają magnesiki i już :)
Wg mnie to akurat rozwój fabuły w kierunku familijno-układowo-spiskowym był najbardziej absurdalny, jak i sama dynamika odcinków (więcej, szybciej, mocniej = nie lepiej). To taki serial dla widzów potrzebujących wielu bodźców, niekoniecznie spójnych i logicznych, byle się działo. Nic dziwnego, że w PL zakupił go Polsat :).
W sumie go się nieźle ogląda, chociaż od razu wiadomo, że jak ktos jest na muszce to zaraz przyjdzie wybawiciel. Teraz jestem na 4. sezonie. Dobra była akcja podczas której uwalniali gościa z sądu. Spalili żarówki na sali i w dzień w sądzie zrobiło się tak ciemno, że uciekli niezauważeni :D
Bo serial w sumie jest nastawiony na gimbusowate (lub jego okolice) klimaty, które srają z zachwytu jak dostaną coś tego typu ;P Wiem, bo sam właśnie w tym wieku jarałem się Prisonem jak żyd po dostawie węgla. Nie pamiętam dokładnie, czy zacząłem go oglądać w gimie, czy może trochę później, ale jak trochę podrosłem i otworzyłem się na inne kino, i po latach wróciłem do Prisona, to aż sam za głowę się złapałem, jaki to człowiek był ograniczony, że jarał się kiedyś tym :)
No ale w sumie to tak samo jak z kinem akcji - kiedyś to człowiek łykał jak prostytutka, bo nic innego w tv nie puszczali, więc uważał jakie to fajne było. A jak dojrzał, spróbował czegoś innego, to zrozumiał, jakie niektóre produkcje z Van Dammem albo Dudikofem (tak to się pisze?) były strasznie tandetne :)
Co do twoich zarzutów, to ja na takie rzeczy nawet uwagi nie zwróciłem. Bo to są rzeczy, które się pojawiają w serialach, a pojawiają się, bo gonieni przez terminy scenarzyści nie mają czasu dopracować szczegółów i stosują takie uproszczenia. Prison Break miał większe faile:
- co jeden zwrot fabuły bardziej absurdalny od poprzedniego (podwójny agent, za chwilę potrójny, poczwórny, podziesiątny - matko boska!),
- szereg kretynizmów fabularnych (perełka: gość zabija twojego ojca, a kilka miechów później jest twoim wielkim przyjacielem; albo siedzisz w pierdlu, żona nic nie wie i nie chcesz jej powiedzieć, z pierdla uciekasz i myślisz że się nie dowie i pozwolą być wam razem hahahaha)
- źle poprowadzone wątki (Mahone w drugim sezonie był genialnym sku*wielem, w kolejnych potulną pierdołą - tak, tak, wiem że przestał brać "dopalacze", ale to jakaś marna wymówka)
- ogólnie formuła, która wyczerpała się po pierwszym sezonie. Ta bazowała wyłącznie na trzymaniu w napięciu, a to stało się już w drugim sezonie nudne
Mahone to mógł się jeszcze zmienić bo sporo przeszedł, w sumie człowiek nie wie co by zrobił jakby jego rodzinie grozili. Bardziej zadziwiająca była przemiana Bellica. To była dopiero kanalia, nawet jak uciekali z Sony chciał sprzedać Scofileda. Później zrobili z niego wielkiego bohatera. Zresztą tak samo jak z tych dwóch agentów firmy i tego młodego sprzedawczyka z Fox River. Z tym eksżołnierzem, to faktycznie było przegięcie. Nie ma opcji żeby żona się nie dowiedziała. Sucre też był debilem, został mu rok odsiadki a on uciekł z więzienia. Zero racjonalnego myślenia. Jaka normalna kobieta zostawiłaby wszystko i ukrywała się przez całe życie ze zbiegiem.
Śmieszy mnie te wyciąganie absurdów.To nie jest serial dokumentalny, tylko ma dostarczać rozrywki. Pełno absurdów widziałem w większości produkcjach, Dexter czy Sons of Anarchy, The Walking Dead co oglądam też mają śmieszne absurdy.
"Śmieszy mnie te wyciąganie absurdów."
To oznacza, że nie jest się zaślepionym fanbojem. Można coś lubić, ale nie można czegoś czcić, bo to już staje się chore.
Zgadza się. Ale po obejrzeniu i nacieszeniu się można też spokojnie pogadać o głupotach filmu, nielogicznościach albo innych wadach. Bo jak na razie to widzę, że wg ciebie i wielu innych z tego forum, jak coś się spodoba, to tylko należy to uwielbiać i nie poddawać rozłożeniu na czynniki pierwsze, bo "zwycięzcy się nie sądzi".
super dedukujesz.nie chodzi o to że zwycięzcy się nie sądzi ale dziecinne jest wyciąganie każdego błędu temu serialowi. skoro autorowi tematu tak przeszkadza brak realizmu w kinie akcji gdzie nigdy realizmu nie było zbyt wiele to niech pozakłada takie tematy pod każdym filmem. Po co realizm w tego typu kinie? Rambo gdyby miał być Realny czy wszystkie filmy Stathama byłyby realne to byłyby nudne i bezsensowne.
"serial w sumie jest nastawiony na gimbusowate (lub jego okolice) klimaty"
a po chwili...
"w tym wieku jarałem się Prisonem jak żyd po dostawie węgla".
Skoro serial jest dla stereotypowych gimnazjalistow, to czyj sie zasczycony ;)
No przecież chodziłem do gima - jak każdy od rocznika '86 w dół - i też takowy gust posiadałem ;p Czego mam się tu wstydzić? Na szczęście wyrosłem z niego, tak jak wyrosłem ze ssania mleka z cyca, ze Świętego Mikołaja, Smurfów, Muminków, komiksów i bajek braci Grimm ;)
No coz, chodziles. Problem w tym, ze twoje wypowiedzi swiadcza o tym, ze zatrzymales sie na takim wlasnie poziomie intelektualnym. Zanim znowu zrobisz z siebie pajaca, ktory nie potrafi logicznie myslec, nie mam na mysli tego czy ci sie cos podobalo, czy tez nie. Twoje wypowiedzi ("jak żyd po dostawie węgla"; "kiedyś to człowiek łykał jak prostytutka") sa wlasnie na poziomie gimnazjum.
Mówię jak jest stary. Nie będę cedził jakiś wyświechtanych i szukał ładniutkich określeń, skoro mogę coś dopowiedzieć dosadniej, ale przez to bardziej obrazowo ("lubić coś" a "łykać jak prostytutka" to chyba dwa różne światy, nieprawdaż?). No ale kapuję... Polacy to bardzo pruderyjny naród, a gdy w rozmowach nie mają argumentów, to lubię łapać za słówka, czepiać się avatara lub nicku ;p
- ogólnie formuła, która wyczerpała się po pierwszym sezonie.
Bo prison był pisany jako letni 13 odcinkowy zapychacz, mający dać coś ludziom do oglądania w wakacje podczas przerw flagowych seriali. Ku zdziwieniu włodarzy stacji, ludzie łyknęli serial jakby nie wiadomo co to było.. i machina ruszyła.. wyciskamy z kury znoszącej złote jaja każdy cent jaki to tylko możliwe.. to że idiotycznie bez sensu i się nie trzyma kupy ? nie ważne, ważne że kasa się zgadza.. Tak było.
Ja byłem z tym serialem od początku, jak tylko wyszedł.. Jak zadebiutował w Polsacie to ja kończyłem już 2 sezon.
Nie polecam nikomu kogo razi brak elementarnej logiki ludzkich zachowań. Pierwszy sezon przyzwoity w połowie drugiego przestałem oglądać. Serial stał się absurdalny. Uczniom gimnazjum rzeczywiście może się podobać. Starszej i bardziej doświadczonej widowni już nie.
Jeżeli nie polecasz tego serialu z powodu "braku elementarnej logiki ludzkich zachowań" to równie dobrze możesz nie polecać żadnego innego serialu bądź filmu, ponieważ w każdej produkcji da się zauważyć takowy!