Sezon 2:
Kim stoi na pomoście i celuje do braci.
Z łodzi wychyla się Sara i zabija Kima.
Uciekają.
ALE
Kimowi chyba nie wypadł pistolet. Sprawa wygląda prosto - celował do mojego chłopaka, to zastrzeliłam drania. Każdy sąd, każdy policjant uzna takie tłumaczenie.
Po co uciekali?
Ano tylko i wyłącznie po to, żeby Michael wylądował w Sonie i musiał z niej uciec. Bo nie urywa się kurze złotych jajec, czy jak to tam było...