oczywiście mam na myśli jego gre w skazanym bo ten serial z nim oglądałam. nie wiem czy mieliście
też podobne odczucia ale pewnie tak że mimo że to był (t-bag) kawał cholery i prawdziwy
psychopata to coś w sobie miał takiego że się go lubiało. aktor ten stworzył jak dla mnie znakomitą
kreację, uwielbiałam tą postać choć zrobiła ona wiele złego w serialu.
t-bag grany przez roberta miał poza makabrycznymi skłonnościami niezwykłą charyzme, swoisty
wdzięk i poczucie humoru.
to jedna z najlepszych i najbardziej oryginalnych postaci z serialu jaką znam i ubóstwiam:)) życzę
mu szczęścia i roli w genialnym filmie gdzie mógłby zaprezentować swoje umiejętności których
połowa sławnych "gwiazdek" mogła by się od niego uczyć.